Francuski warkocz na słono

Dziś chciałabym zaproponować coś wytrawnego. Ciasto francuskie nadziewane farszem ze szpinaku, szynki, ricotty i niebieskiego sera, podane z sosem na bazie sera feta, jogurtu greckiego i mięty. Danie to świetnie sprawdzi się jako przystawka lub na danie główne czy kolację, może być serwowane na zimno lub na ciepło, w obu przypadkach smakuje wyśmienicie. Danie świetnie nadaje się na przyjęcia, ponieważ jest bardzo proste, szybko się je robi oraz fajnie się prezentuje na stole. Ser ricotta można zastąpić innym serem kremowym. Szynkę można zastąpić boczkiem czy szynką dojrzewającą czy po prostu kiełbasą, pokrojoną w długie plasterki. Inspiracja na to danie pochodzi ze strony Tapenda.

Składniki na jeden warkocz
1 opakowanie surowego ciasta francuskiego (ja użyłam częściowo odtłuszczonego) (ok 275 gr)
200 gr świeżego lub rozmrożonego szpinaku *
125 gr sera ricotta
1 ząbek czosnku
6 plasterków sera niebieskiego
1 jajko
sól i pieprz do smaku
gałka muszkatołowa do smaku
4 plastry szynki (o średnicy około 10-13 cm)

Szpinak poddusić do miękkości i odparować. Jak cała lub prawie cała woda odparuje, zdjąć z gazu, dodać ser ricotta, przeciśnięty przez praskę czosnek. Jajko roztrzepać w miseczce. Dodać do szpinaku. Przyprawić.

Ciasto francuskie rozwinąć, przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Na ciasto wzdłuż, wyłożyć plasterki szynki, na to wyłożyć farsz, wyłożyć plasterki sera. Zrobić nacięcia na cieście, w kształcie jodełki, (czyli naciąć ciasto po kątem 45 st, nacięcia mają być do siebie równoległe, nacięcie zrobić tylko do linii szynki, odstępy między nacięciami 2-3 cm). Następnie na przemian zawijać ciasto pod skosem, pasek z jednej, pasek z drugiej, końcówki ciasta, zawinąć pod spód.
Wysmarować ciasto resztką jajka z miseczki.
Piec 40-45 min w 175 st. z termoobiegiem. Wystudzić (nie musi być całkowicie wystudzony).

* jeżeli używamy szpinaku zamrożonego, 200 gr jest to pół opakowania, jeżeli mamy możliwość, kupmy szpinak porcjowany (w postaci „brykietu”) łatwiej go podzielić. Ewentualnie można robić z podwójnej porcji, wówczas nie ma znaczenia jaki szpinak kupimy. Ja robiłam z podwójnej porcji, czyli upiekłam dwa warkocze, wykorzystałam przy tym całe opakowanie szpinaku oraz całe 250 gr opakowanie ricotty.

Sos feta:
200 gr jogurtu greckiego
1 ząbek czosnku
3 gałązki świeżej mięty (około 10-15 cm długości) jak nie ma mięty można dać koperek lub pietruszkę
100 gr sera feta
pieprz

Miętę umyć osuszyć, obrać z listków. Wszystkie składniki umieścić w naczyniu, zblendować na gładką masę.

Wykonanie:
Wystudzony warkocz pokroić na plastry o grubości około 2 cm. Poukładać na talerzu, sos przelać do kokilki lub małej miseczki. Danie je się rękami, więc każdy bierze sobie kawałek warkocza i macza w sosie. Z jednego opakowania ciasta wyszło mi 16 pasztecików.
Smacznego!