mojprzepisna.pl | Grahamki
Genialne bułeczki śniadaniowe, z przepyszną chrupiącą skórką, mięciutkim, puszystym wnętrzem, wykonane prawie w całości z mąki typ graham, czyli mąki z pełnego przemiału tzw. śmieciowej. Nie mogę się ich najeść, mój mąż woli co prawda zwykłe białe pieczywo, ale powiedział że te bułeczki są pyszne, mój synek też się nimi zajada. Pełen sukces. Przepis pochodzi ze strony Moje wypieki, ale delikatnie go zmodyfikowałam pod nasze potrzeby. Grahamki są pyszne nawet na następny dzień, ja trzymam je zawinięte w ściereczkę i wsadzone do worka foliowego.
Składniki na 9 dużych bułeczek:
- 2,5 szklanki mąki pszennej typ 1850 (Graham) raczej bym jej nie zastępowałam żadną inną, w przypadku tych bułek
- 1 szklanka mąki pszennej u mnie typ 650
- 2 łyżki oleju roślinnego (oliwa w smaku tu nie pasuje)
- 1,5 łyżki melasy (ciemnego syropu cukrowego – dla koloru, w przypadku gdy go nie mamy możemy dać więcej miodu)
- 1 łyżeczka miodu
- 15 gr świeżych drożdży
- 1 – 1,5 łyżeczki soli
- pół szklanki ciepłej wody
- pół szklanki ciepłego mleka
- 1 jajko
- 2 łyżki ziaren słonecznika
- 2 łyżki siemienia lnianego
W mleku i wodzie rozpuścić drożdże, mąkę, miód, melasę, dodać 1/4 szklanki mąki pszennej typ 650, wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce (ja wkładam do piekarnika nagrzanego na 30 st. na 1o min).
Po tym czasie dodać resztę mąki (tej zwykłej pszennej i tej graham), dodać sól, wyrabiać długo aż do powstania gładkiego, błyszczącego, nieklejącego ciasta, może to potrwać nawet 20 min, (ja wyrabiałam w robocie z hakiem do drożdżowego na 2 prędkości przez 20 min). Ciasto przełożyć do miski obsypanej mąką, przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (podwojenia objętości) (u mnie około 30 min w 30 st. w piekarniku).
Po tym czasie ciasto krótko wyrobić, podzielić na 9 części. Z każdej części uformować kulkę, ułożyć na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia, w 3 cm odstępach od siebie. Bułeczki przykryć ściereczką odstawić w ciepłe miejsce na 30-40 min aby się napuszyły*.
W miseczce rozbełtać jajko, dodać słonecznik, siemię lniane, wymieszać, każdą bułeczkę posmarować. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. na 20-25 min. Po 15-20 min można od góry przykryć folią aluminiową żeby zbytnio się nie przyrumieniły.
*Ja chciałam mieć bułeczki na śniadanie, więc na drugie wyrastanie bułeczki poszły do lodówki na całą noc. Z rana bułeczki włożyłam do zimnego piekarnika, ustawiłam temp. na 30 st. i poczekałam, aż się ogrzeją i napuszą około 20 min (mają podwoić objętość), po tym czasie bułeczki wyjęłam i dalej postępowałam jak w przepisie.
Smacznego!