Pełnoziarnisty chleb pszenno-żytni na zakwasie


Dziś upiekłam chleb pełnoziarnisty, na naturalnym zakwasie bez dodatku drożdży, czy innych spulchniaczy. Zaletą tego chleba jest to, że zawiera pełnowartościowe zboża, pestki, otręby i siemię oraz to, że użyty w nim zakwas jest bezobsługowy, to znaczy nie trzeba go dokarmiać, wystarczy przechowywać go w lodówce. Chleb jest z tych „nie dmuchanych”, jest zwarty i dość sycący. Najlepiej smakuje pokrojony w cienkie kromki, posmarowany masłem, dodatki mogą być słone lub słodkie. Chleb piekę już od półtora roku, regularnie co tydzień. Przepis i chleb  jest tak dobry, że „zaraziłam” nim moją bratową, jej brata, siostrę oraz moje 2 przyjaciółki. Chleb jest bardzo prosty w wykonaniu i zawsze się udaje. Jest doskonały dla osób, które zaczynają swoją przygodę z pieczeniem chleba, jedyną jego jest fakt, że przynajmniej raz na 10 dni musimy zużyć zakwas, inaczej zepsuje się i nie będzie się nadawał do kolejnego chleba. Moja bratowa piecze go z dwóch szklanek mąki pszennej typ 650 i 5 szklanek mąki pszennej graham typ 1850. Ja piekę go go z dwóch szklanek mąki pszennej typ 650 z 2,5 szklanek mąki pszennej razowej typ 2000 i 2,5 szklanek mąki żytniej razowej typ 2000.


Składniki na dwie duże keksówki o wymiarach 26 cm x 10 cm h=7 cm 

1 kg mąki (w tym min 2 szklanki pszennej (np. tortowej lub chlebowej) reszta mąki razowej pszennej lub żytniej (czyli około 5 szklanki).  Nie radzę dodawać samej żytniej, bo chleb będzie zbity i nie będzie puszysty, radzę zrobić pół na pół z pszenną (typ 2000).
3/4 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki siemienia lnianego
3/4 szklanki słonecznika lub pestek dyni
3/4 szklanki otrębów pszennych lub innych
3 płaskie łyżeczki soli
1 łyżka miodu
1 litr ciepłej przegotowanej wody (ok 40 st.C)
1 szklanki zaczynu z poprzedniego pieczenia (jeżeli pieczemy pierwszy raz ten składnik ignorujemy)

Wymieszać wszystkie suche składniki. Dodać do nich mokre i miksować około 5 min na niskich obrotach, (ja mam KMX i miksuje na 2 prędkości (z dostępnych 7 ) końcówką do ciasta drożdżowego) tak żeby było dobrze wyrobione to znaczy żeby wyglądało trochę jak pajęczyna.
Do słoiczka odłożyć część około 1 szklanki wyrobionego ciasta (na następny chleb) zakwas potrafi w lodówce pracować, więc lepiej użyć większego słoika, resztę ciasta rozłożyć do keksówek wysmarowanych masłem i wysypanych otrębami.

Keksówki przykryć ściereczką, położyć w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 5-8 godzin. Chleb powinien trochę urosnąć.

Po tym czasie wstawić do zimnego piekarnika. ustawić 175 st. C z termoobiegiem na 50 -60 min (zależy od piekarnika).


Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, wyjąć z keksówek, zawinąć w ściereczki i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Pierwszy chleb trzeba „poświęcić” i zrobić bez zaczynu, chyba że ktoś nam da.
Zaczyn można przechowywać w lodówce w szczelnym słoiku max 10 dni. Chleb przechowywać zawinięty w ściereczkę. Jest świeży nawet 5 dnia.

Nie wyobrażam sobie robienia tego chleba ręcznie.
Jeżeli robimy mikserem ręcznym to trzeba włożyć podzielić składniki na pół, i wyrabiać najpierw jedną część a później drugą :)
Aha zapomniałam dodać że chleb można mrozić i mrozi się świetnie. Wystarczy włożyć go do szczelnego foliowego worka. Rozmrażamy też w worku, na blacie.